|
KRONIKA KLUBOWA
Spotkanie u przewodniczącej.
Nadal czynimy starania, by w Bydgoszczy jedną z ulic nazwać imieniem
Jerzego Orlicza. W połowie stycznia spotkaliśmy się z przewodniczącą
Rady Miasta panią Felicją Gwincińską. Jej to właśnie wraz z
Wiesławem Naskrętem przekazałem prawie 500 podpisów pod petycją w
sprawie Mozaiki.
Pani przewodnicząca przypomniała nam, że także drzewiej bywała na
klubowych pokazach , a sam pomysł z ulicą Orlicza przyjęła z dużą
życzliwością.
Nie oznacza to oczywiście, że w najbliższym czasie będziemy mogli
zamieszkać przy Orlicza. Nasza petycja trafi na biurko prezydenta
miasta Konstantego Dombrowicza, na biurko przewodniczącego komisji
kultury i nauki Rady Miasta Lecha Lewandowskiego i do wydziału
geodezji i planowania przestrzennego, którego zadaniem będzie
wskazanie lokalizacji.
W przypadku pozytywnych opinii i decyzji wydziału geodezyjnego możemy
oczekiwać, że głosowanie nad uchwałą w sprawie ulicy Orlicza
przebiegnie na sesji Rady Miasta bez żadnych komplikacji. I dopiero
wtedy...
Czy nastąpi to szybko. Życzliwość pani przewodniczącej Felicji
Gwincińskiej i kontakty robocze z wydziałem geodezji wskazują, że
wniosek o uchwałę zostanie przygotowany w kilka miesięcy. A kiedy
ulica ? Ano wtedy, kiedy plany rozbudowy Bydgoszczy na to pozwolą,
czyli mówiąc wprost – kiedy powstaną nowe ulice.
A przecież w „kolejce” czekają inni zasłużeni bydgoszczanie jak chociażby
Andrzej Szwalbe, dyrektor Filharmonii Pomorskiej czy Eugeniusz
Połtyn twórca TKKF „Orzeł”.
Liczymy jednak na to, że skoro udało się pani Gwincińskiej przekonać
Radę, by utrwaliła pamięć Jerzego Sulimy-Kamińskiego i nazwała jego
imieniem most wiodący na Stary Rynek, to i w sprawie ulic Szwalbego,
Połtyna i Orlicza także znajdzie siłę, by doprowadzić je do finału,
bo są to ludzie godni takiego zaszczytu.
Wojciech Sobociński |
|